wtorek, 23 grudnia 2008

Mieszkanie okazowe (14)

Wyglądałem smętnie przez okno, i widziałem budowę innych mieszkań OKAZOWYCH, jak je oglądają, jak zdobywają kredyty,a nieliczni po prostu wpłacają te głupie ponad 300 tys.- jeśli za takie,mieszkanie okazowe, to co takiego- a jeszcze dochodzi garaż !
..a garaż stanowi odrębna własność; można wynająć, albo i odsprzedać..zatem kapitalizować !
Pani A. bardzo fajna i uśmiechnięta, urzęduje w odrębnym pokoju Mieszkania Okazowego - niedostępnego dla Nika, ale cóż.
;;
Ośmielony wyjatkową uprzejmością, zapytuję o warunki finansowe..i zaraz czuje się jak milioner;
" wpłata całości do któregoś dnia lutego, ale siedem dni przed aktem notarialnym - musi być wszystko uregulowane !
Trochę mało czasu -teraz banki nie śpieszą się zanadto z takimi kredytami - mówię ..a Pani A.  uśmiecha się; zdąży pan - zacęeca do działania - już niewiele wolnych zostało; na przykład, to mieszkanie jest już sprzedane !
Mieszkanie okazowe juz sprzedane ? - pytam z niedowierzaniem,
" te mieszkania poszły najlepiej" - " ale dla pana oferta specjalna ; mieszkanie o 22 mkw. większe, oczywiście z garażem !
Szybko obliczam 70 + 22 = 92 mkw.!
.." z widokiem na Karczówke" - woła Pai A. triumfalnie - a ja pełen podziwu, chce obejrzeć tamto , jakby powiedzieć - mieszkanie Super-okazowe - zaraz !
Okazuje się to nemożliwe jednak; jeszcze jest wykańczane.
dowiaduję się wreszcie , jakby mimochodem - ile tamten bungalow może kosztowac - a poniewaz jestem nastawiony serio - tak też jestem traktowany.
Wystarczy czuć się milionerem - i zaraz inni to zauważają - z kim mają oto zaszczyt; .
Wyliczenia.,
coś okolo poł miliona - jeśli z garażem, z odrębną własnością, z widokiem na; Karczówkę - trochę jestem przygnębiony, ale Pani A. pociesza mnie; to najlepsza lokata !
Mieszkanie Super-okazowe - waham się, już w drzwiach, jakbym miał zaraz kupić -a takie wahanie, tylko podnosi moje walory; coraz bardziej czuje się milionerem.
....
Już zawracam w progu i zapytuję o najważniejsze; czy Pani A. nie widziała tutaj mojego kotka ?
..bo może nie wyskoczył przez okno ?
Pani A.- jest wyrażnie zaskoczona; patrzy odruchowo na stół; a tam; telefon - stacjonarny; okazowy.
..ale nie widziała Pani ..powtarzam - właściwie, to ja tez nie jestem taki pewien, co się z nim stało, coś mówię - niepewnie - i czuję się, jakbym to ja wyskoczyl przez okno, a..
moje akcje..jakie akcje? to ja spadłem w oczach Pani A. - więc nadal uprzejma, ale przezornie za stołem, bliżej okna.
Zegna mnie z wyrażna ulga Pani A. - a ja wędruję przez Osiedle Panorama ; do Pana Prezesa B., który urzęduje tuż obok - na zapleczu Komisariatu Policji - ma swoje Biuro i w ogole.

Brak komentarzy: